Będąc w jednym z marketów zobaczyłam kredki marki Astra,która jest zawsze solidna,przyjazna i fajna w obyciu:) a ,że od jakiegoś czasu miałam chęć na kolor i to nie tylko kolor farbowy:) kupiłam kredeczki Astra trójkątne w 24rech kolorach i z ostrzałką w gratisie,no i pomyślałam: łe,no Astre lubie i szanuje,jest porządna od lat od kąd ją znam,ale zwykłe dziecięce? noi wyjęłam z opakowania jedną na chybil trafił i okazała się cielista :) woow! to w tych do portretów cielista jest wyróżniona często osobną notką: Patrzcie! jest cielista w zestawie! i buch! kilka zł. drożej,bo możesz dziabnąć portreta,ła! Przy dziale plastycznym jest kartka do testu kredek,długopisów i ołówków wiec kilka kreśleń wykonałam i woow! byłam zachwycona,piękny kolor,doskonałe krycie i świetnie sie trzyma,bo uwielniam trójkątne,a te takie są i jak patrzyłam na filmiki z kredkami: Derwent,koh-i-nor i faber castell to z tego co widzę Astry dotrzymują im kroku o ile nie przewyższają czasami np. kryciem... :) wykonałam wiec nieśmiały rysunek,by wykorzystać troszke ich możliwości.
W Poście-Zapowiedzi dodałam fote mojego kogucika i powiem wam,że sama go wychowałam od pisklaczka noi mam:) goni mnie i dziobie wariat tak więc obok niego przechodze idąc do tyłu,bo wystarczy się odwrócić i skubaniec biegnie aż słychać tupanie i atakuje:) Piekny jest trzeba mu przyznać i zainspirowałam sie nim tworząc kogucika z traw na drewnianych nogach z drewnianym dziobkiem a technika wykonania grzebienia to moja tajemnica:) może się wam uda odgadnac jak to zrobiłam:)
Komentarze
Prześlij komentarz