Przejdź do głównej zawartości

Aniołek jagodowy metrowy czyli warto zmienic koncepcję:)Jak w malowaniu tak i w życiu

Aniołek lipowy malowany akrylami miał mieć tym razem różowy szal,ale za Chiny ludowe nic nie wychodziło,a to ołówek zostawiał szarą smugę,a to pędzel ucinał równo pociagnięcia zamiast delikatnie przechodzic włosiem z farbą i przenikac barwy... Ogólnie rzecz biorąc powstanie aniołka bylo zakłócone niefartem Malarki :)
Koniec końców przełożyłam malowanie "na jutro"czasem przełożenie na owe jutro popłaca,a i mnie się opłaciło,bo mnie olśniło:) Wchodząc do pracowni przywitałam Aniołka krótkim: "Cześć maleńki! Będziemy się malować?" i wtedy wlaśnie zauważyłam,że w różowym szalu ani troche mu do twarzy:)
Chwyciłam kobaltowa farbe od "renesansa" i zaczęłam zmianę:) Zmianę na lepsze:)
Ba! Szczęśliwy Anioł wygląda inaczej :)











Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kukuryku! Kogut z traw:)

W Poście-Zapowiedzi dodałam fote mojego kogucika i powiem wam,że sama go wychowałam od pisklaczka noi mam:) goni mnie i dziobie wariat tak więc obok niego przechodze idąc do tyłu,bo wystarczy się odwrócić i skubaniec biegnie aż słychać tupanie i atakuje:) Piekny jest trzeba mu przyznać i zainspirowałam sie nim tworząc kogucika z traw na drewnianych nogach z drewnianym dziobkiem a technika wykonania grzebienia to moja tajemnica:) może się wam uda odgadnac jak to zrobiłam:)

Krepinowe maki :)

Kiedy mieszka się koło Makowa Podhalańskiego nie można maków nie znac,rosna sielsko nie tylko w herbie miasta,ale i  w łanach zbórz i przy torach,na łakach i w warzywnych ogródkach wszędzie gdzie sobie upodobają,są piękne i delikatne,takie nasze :)

krem czekoladowy fit